Witajcie,
Jeszcze jedna próba skonfrontowania seryjnej produkcji Tonsilu z kopią wykonaną z płyty mdf, oklejoną fornirem. A jakże 🙂
Sporo dobrego napisano o tych kolumnach. Producent sprzedawał je w komplecie z amplitunerem Elizabeth, określając całość jako zestaw hi-fi. Powszechnie mówi się, że ww zestaw to najlepsza i najczęściej sprzedawana konstrukcja Tonsilu w latach 70-tych. No i zachciało mi się sprawdzenia tej opinii…
Podobnie do Zg-15c, ta konstrukcja to również obudowa zamknięta. Zatem, bass nie może być jakiś bardzo niski. Jednakże, tutaj Tonsil zastosował dwa głośniki nisko-średniotonowe GDN 16/12-8 ohm, co zasadniczo zmienia sytuację, gdyż w połączeniu równoległym głośników, rezystancja wyjściowa wynosi 4 ohm. Mnie nie spodobała się taka wartość, ponieważ w dzisiejszym czasie, większość wzmacniaczy to wersje 8 ohms. Chyba bardziej praktyczne.
Stąd, pomyślałem sobie aby zrobić inny „myk”. Mianowicie, zakupiłem układy 15 ohm i takie zastosowałem w swoich paczkach. W połączeniu równoległym głośników, rezystancja wyjściowa to 7,5 ohm (blisko do 8). A skoro inna rezystancja niźli oryginalna, to koniecznym stało się przebudowanie zwrotnicy. Tak się stało. Indukcyjność obu cewek jest stosownie większa, zaś pojemność kondensatora mniejsza. Zwrotnica 6dB/12dB/oct.. Dodatkowo, rezystor 2 ohm włączony szeregowo w tor głośnika wysokiego. Pierwotnie filtr pozbawiłem rezystora, lecz po odsłuchach powrócił do układu.


W przypadku tego budowania, nie bawiłem się z cięcie płyt obudów ukośnie pod kątem 45 st., lecz zastosowałem łączenie „na zakładkę”, po czym klejenie oraz dodatkowe wzmocnienie wkrętami. Na koniec zaszpachlowanie otworów oraz ew. niewielkich nierówności po klejeniu. Jednakże, szpachlowanie to była tylko delikatna kosmetyka. Łączenie odbyło się całkiem fachowo. Oczywiście koniecznym było stosowne wytłumienie. W oryginałach pożałowano tego. Wytłumienie przyniosło dobry skutek. Pojemność obudów odrobinę większa, niźli fabrycznych.





Również do tych kolumn wyciąłem oraz pomalowałem bardzo zgrabne podstawki. MDF jest trochę niewdzięczny do malowania. Jednakże, zdobyte doświadczenie jest cenne.


Ostatecznie, po lakierowaniu prezentują się następująco, jak na fotografiach poniżej. Kolor bejcy, zbliżony do naturalnego, widoczny jest na zdjęciach zbliżeń.












A jak kolumny brzmią?
Czynnikiem decydującym o walorach brzmieniowych tych konkretnych obudów typu zamkniętego, są w mojej opinii, głośniki. Myślę, że opisywanie tych zestawów z lat 70-tych jako hi-fi, nie jest przesadą. Bas jest przyjemnie niski, oczywiście nie tak intensywny jak w konstrukcjach B-R, lecz nie odczuwa się jego braku. Objętość kolumn dość spora, co w przypadku głośników GDN 16/15, gdyż takie zastosowałem, daje całkiem mocny i niski bas, jak na konstrukcję zamkniętą. Korci mnie spróbowanie większej obudowy, lecz być może w przyszłości będzie czas na zbudowanie. Głośnik wysoko-tonowy trochę inny od oryginalnie zastosowanego. W moim odczuciu ten jest zwyczajnie ładniejszy wizualnie i zupełnie dobrze i przyjemnie pracuje w tym układzie. Generalnie, uważam, że zbudowałem parę fajnych kolumn, zdecydowanie godnych uwagi. Szczególnie ważne w odtwarzaniu muzyki poprzez kolumny typu zamkniętego, jest jakość materiału muzycznego. Jeśli muzyka jest odtwarzana w pełnym i dynamicznym paśmie, to te kolumny ładnie to przenoszą.
Cóż, miała być kolejna próba skopiowania kolumn Tonsilu i tak się stało. Zastosowałem lepsze, nowoczesne materiały. Mocno „podczarowałem” szatę zewnętrzną oraz częściowo pomalowałem kosze GDN 16/15 i efekt końcowy chyba bardzo przyjemny…
Pozdrawiam,
D.
Piękna robota! Jeśli brzmią tak, jak wyglądają, to jest to bez wątpienia hi-end.
Dziękuję.
Faktycznie, prezentują się schludnie i przyjemnie.
Hi-end to zdecydowanie nie jest, lecz w tamtych czasach, tj. w latach 70-tych, zaliczano je do poziomu hi-fi.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.